poniedziałek, 22 października 2012

Potrzebne zmiany.

BLUZKA

Niewielka przeróbka. Nie jest to nic wielkiego, ale naprawia wygląd odzieży którą się nosi. Po wypraniu nie zawsze odzież pozostaje w pierwotnym kształcie, toteż nieraz ją poprawiam o ile nie jest to zbyt duży obszar, a dana rzecz mi się podoba to próbuję ją w ten sposób ratować.
W tej bluzce podoba mi się góra przodu, dlatego chcę spróbować ją naprawić. Choć za każdym razem prując dzianinę mam obawę, czy nie polecą oczka.
Bluzka ma na dekolcie ozdobną- plisę, a  ponieważ na półkolu się trochę rozciągnęła to chcę na ramieniu ściąć nadmiar dzianiny, aby podnieść ją do góry i w ten sposób poprawić jej wygląd.
Tak mniej więcej wygląda bluzka i jej przeróbka.



Najpierw wzięłam sprułam  ramię, połowę pachy - przód  oraz bok bluzki.
Jeszcze dawno, dawno, gdy pracowałam jedna z pań szyjąca na owerloku poradziła mi w jaki sposób w miarę dobrze spruć owerlok w danej rzeczy. Otóż lewa strona ower-loka ma jeden lub dwa ściegi szyjące proste: to właśnie je należy przeciąć i  pruć ciągnąć nitka za nitką, a reszta sama już puści.
Nie będą się tworzyć supełki ściągające szew. Tutaj na zdjęciu widać jak opada plisa dekoltu pod
jej ciężarem tworząc jakby pod nią falę wokoło to właśnie chcę usunąć.




Po spruciu potrzebnych miejsc- ścięłam około 1.3 cm. ramienia, dlatego muszę o tyle samo pogłębić pachę przodu. W czasie prucia były zaznaczone nacinkiem styk rękawa z pachą, więc tylko przerysowałam  miejsce styku poniżej ścięcia przodu. Teraz pozostaje zszyć ramię przód z tyłem
i obrzucić.
Następnie spiąć szpilkami rękaw w pasze pilnując nacinków styku rękawa w dole pachy
 i na ramieniu ze środkiem rękawa równomiernie układając go. Przeszyć i obrzucić.





Teraz pozostaje nam zszyć boki bluzki. Gdy zepniemy pachę tyłu z przodem i ułożymy bok równomiernie powinno nam zostać 1.3 cm. tyłu. Dlatego prułam, bok bo takiej ilości tyłu nie można wdać bez uwidocznienia tego. Nie chcemy takiej " buły "na plecach. Więc spuszczamy zbędną ilość w dół, zszywamy
 i obrzucamy szew. Pozostaje nam wyrównać dół bluzki, ścinając nadmiar tyłu w dole, obrzucamy.
W mojej bluzce były zbyt długie rękawy więc je też ścięłam i obrzuciłam.
Zostaje nam przeszyć podwinięcie. Kto ma maszynę która szyje po prawej stronie, a dołem obrzuca ma połowę pracy mniej. Moja staruszka musi wykonać podwójną pracę.
 Przeszyć dwa razy zapasy dołu i rękawy.




Tak to mniej więcej wygląda po lewej stronie. Dodatkowo przeszyłam ręcznie dekolt na górnej linii plisy ściegiem za igłą, aby ją zabezpieczyć przed rozciągnięciem. Tak aby był niewidoczny po prawej stronie i nie złapać ozdobnego materiału.
Zdjęcia są trochę  niewyraźne za co przepraszam, wciąż się uczę. Trochę przeszkadza mi słońce, mimo ustawień.





Tak wygląda podwyższony dekolt przodu. Dzianina pozostała cała, z czego się cieszę.
Praca dobiegła końca. Zawsze się zastanawiam czy warto daną rzecz  pruć, bo nie raz można coś zepsuć.
Najlepiej, gdy szyjemy igłą do dzianin w tedy jest większa pewność, że igła nie przetnie oczek
w dzianinie. Pozostaje jeszcze jedna rzecz - spodnie.

SPODNIE

Także niewielka rzecz,  a bardziej przylega do ciała w pasie.
Gotowe spodnie z reguły mają paski szyte prosto, więc często odstają w pasie  i  tu właśnie taka poprawa.




Tak wyglądają. Więc trzeba najpierw spruć szlówki  uważając na mocowania, aby nie przeciąć spodni.
Potem odpruć pasek od spodni i stebnówki środka tyłu  przynajmniej do kieszeni.





W tych spodniach muszę zwęzić pasek 1.5 cm. na środku tyłu.  Zszywamy zwężając szew tyłu do zgubienia, stebnujemy. Potem zszywamy środek paska uważając, aby nie rozpruł się na środku pasek, gdyż ma tam szew  i  rozkładamy szew wewnątrz paska. Składamy na pół.  Następnie przyszywamy do spodni  pasek od wewnątrz, podkładając szlówki w te same odległości jak były przedtem
lub tylko jedną szlówkę na środku tyłu. Po prawej stronie przeszywamy pasek dołem,  łapiąc jednocześnie wewnętrzny pasek spodni.  A potem przeszywamy górą odrazu mocując szalówki
do paska.




Już gotowe spodnie, jest wprawdzie widoczny szew ale to spodnie domowe, więc właścicielka nie ma zażaleń. Tak jak pisałam można dać jedną szlówkę w takim wypadku, aby zasłonić cięcie.
 Moja praca dobiegła końca w raz z postem. Może takie małe przeróbki komuś pomogą poprawić swoją odzież będę z tego rada. Powodzenia - Halina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz