czwartek, 27 września 2012

Żakiecik od wiatru.

Lato to nie zawsze ciepłe dni, więc potrzebny nie raz lekki żakiet, aby osłonić ramiona i nie tylko.
Uszyty z dzianiny, nie z lnu jak oryginał. Można go połączyć ze spódnicą, czy sukienką.
W zależności  jak skompletowaliśmy garderobę. Ja zestawiam ze spodniami i spódnicą, no i wedle pogody.

Krój żakietu pochodzi z burdy - 4/2008r. model 104.



poniedziałek, 10 września 2012

To jest początek.


Pozdrawiam wszystkich którzy odwiedzą ten blog.
Stawiam pierwsze kroki z blogiem i jego techniką, która mnie ciekawi. Jest to mój wolny czas przy maszynie do szycia. Choć nie pracuję w swoim zawodzie, to szyję dla siebie czy rodziny. Nie raz człowiek spotyka się zza dużą odzieżą niby to w swoim rozmiarze, w ogule jej nie przypominając. Więc trzeba niejako ten problem  rozwiązać samemu -szyjąc to co potrafi najlepiej, z wybranych  przez siebie materiałów. Albo przerabiając kupne rzeczy, o ile ma się na to ochotę.  Długo zastanawiałam się czy ten blog będzie potrzebny, ale za namową córki spróbuję go prowadzić.  Poprzez niego sama będę się uczyć robiąc i wstawiając zdjęcia, a  przy okazji zapamiętywać różne rzeczy potrzebne w prowadzeniu.  Szyjąc sama utrwalam sobie sposoby  szycia w  poszczególnych, wybranych  modelach.  A  poprzez ten blog  może pomogę lub zachęcę do szycia innych. To będzie takie małe domowe archiwum, z którego ktoś może  skorzysta, tego chciałabym dowiedzieć się od was. Jeśli zrobię błąd  nie powielajcie go, lecz zwróćcie mi uwagę. Swoją odzież szyję  łącząc szycie miarowe  z  techniką  taśmową, którą w swoim życiu dane było mi poznać. Nie wszystko, lecz cząstkę tej dziedziny.   
Pomaga mi w tym burda, choć nieraz zmieniam krój według swoich potrzeb, przykładem  może być ta bluzka. Cieszy mnie zawsze ukończenie danej rzeczy, że potrafiłam temu zagadnieniu  sprostać. Wam także tego życzę, czyli sukcesów.


Letnia bluzka w poście, to nie jako pożegnanie lata.
Uszyta na podstawie sukienki z burdy - 2/2006r.