sobota, 1 października 2016
Narzutka.
Dzianinowa bez zapięcia, falbany i kieszeni.
Uszyta do chodzenia z wnuczkiem na place zabaw. Dzianina pętelkowa, utrzymująca formę szycia.
Zależało mi, aby była miękka więc nie podklejałam odszycia. Zabezpieczyłam tylko tasiemką formującą ze skosu wokół dekolt, przed rozciąganiem. Dopasowana. Uszyta o jeden rozmiar większy, dla luzu. Mam ochotę wypróbować ten krój z czegoś cieplejszego, miękkiego.
Krój pochodzi z Burdy 1/2012r. - model 101 - "Kardigan".
Brakuje mi jednak kieszeni, tylko zastanawiam się jakie by pasowały. Czy dać naszywane,
bo w szwie to jakoś zbyt daleko sięgać ręką.
Zużyłam chyba, 1,20cm dł. materiału, ale odszycie musiałam skroić po szerokości - zamiast długości materiału. Więc lubi się zwijać. W takiej sytuacji, można dać tasiemkę z flizeliny - po skosie
na sam brzeg odszycia i dopiero obrzucić. Mam pytanie, czy długość zachować taką jaka jest,
do mojego wzrostu czy do pół uda? Jak myślicie? Jedynie co bym zmieniła to przesunęłabym wierzchołek zaszewki bardziej do środka przodu.
Dziękuję za komentarze - Halina.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zachwyca mnie wykonanie... super!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)Staram się jak najlepiej umiem :)
UsuńŚliczna i elegancka :) bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)Muszę przyznać, że ten krój jest wygodny i dopasowany do sylwetki :)
UsuńWydaje mi się perfekcyjna - bardzo ładnie wyglądasz :).
OdpowiedzUsuńNa Twoim miejscu, wypróbowałabym też dłuższy model - sądzę, że jest interesujący - a tego rodzaju żakieciki są niezastąpione i do noszenia przez cały rok na okrągło .
Pozdrawiam
Ewa
Dziękuję :)Też myślałam, aby trochę przedłużyć. W miarę do swojego wzrostu. Masz rację, takie narzutki łapiemy w rękę i wychodzimy z domu - pozdrawiam :)
Usuńuwielbiam takie narzutki, pięknie ją uszyłaś! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ta jest całkiem zwykła. Z reguły wolę ciemniejsze, przynajmniej mam przetestowany krój i jaśniejszy kolor :)
UsuńTeż lubię wszelkiego rodzaju narzutki, świetnie sprawdzają się w okresie pięknej jesieni.
OdpowiedzUsuńFajnie wyszło Halinko...pozdrawiam...
Dziękuję :)Mi podobają się raczej na kimś, ale dostosowuję się pomału. Dobrze jest coś cieplutkiego narzucić na siebie. Podobają mi się twoje...pozdrawiam :)
UsuńBardzo ładnie wyglądasz i długość super. Kieszenie pasowaĺyby:) zazdroszcze umiejętności szycia i pozdrawiam.
UsuńŚwietna narzutka, przez Ciebie też o takiej zaczęłam myśleć. Ma też dużo możliwości stylizacyjnych. Więc pełen sukces.
OdpowiedzUsuńCo do kieszeni, spróbowałabym naszywanych, myślę, że pasowałyby. No i długość... spróbowałabym z odrobinę dłuższą. Nie jestem pewna, musisz zobaczyć, jak to wyjdzie.
Pozdrawiam!
Dziękuję :) Myślę go wykorzystać do grubszej dzianiny. Kieszenie najlepsze będą chyba naszywane albo przecięte chowane. Z długością też poeksperymentuję. Dzięki za podpowiedzi - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń